- Odsłony: 4069
- Drukuj
2012-12-11 Potrzeba estetyczna matką wynalazku?
Pomysłowość ludzka może zaskoczyć... ale w tym przypadku chyba pozytywnie ;)
Oświetlenie rowerowe jest ważne i obowiązkowe po zmroku ale co zrobić jak go nie ma? Można kupić i zamontować.. koszt zazwyczaj niewielki a i nakład pracy mały. Można jednak „na około” i z fantazją.
Pokazywaliśmy już latarkę przyklejoną taśmą klejącą do mostka, która oświetlała korony mijanych drzew. Tym razem technicznie bardziej zaawansowane rozwiązanie a za razem w jakimś stopniu rozbrajające. Nie mamy tu bowiem do czynienia z ornitologiem (światło w korony drzew) tylko chyba z fanem Teletubisiów... majstersztyk!
Mały opis techniki wykonania: lampka LED (chyba tzw „czołówka” - ciężko określić) przykręcona wkrętami do klocka hamulcowego, który to klocek przykręcony został do błotnika stanowiąc solidną podstawę. Po eliminacji paru diód całość prezentuje się wyśmienicie. Można rzec, że nawet współgra z "klasycznym" stylem roweru. Gratulujemy!
< Wróć do "Bez komentarza"