- Odsłony: 2377
2013-02-06 PUMP MY RIDE?
Ostatnio pokazaliśmy klasyczne podejście do amortyzacji siodła i wygody jazdy :) może nieco przesadzone ale za to stylowe i ciekawe: 2013-02-01 Miękko i wygodnie!
Dziś fundujemy sobie "powrót do teraźniejszości":
Można śmiało powiedzieć, że od kilku lat rynek sprzętu rowerowego jest nasycony a może nawet przesycony. Prowadzi to niestety do wyścigu między producentami w wymyślaniu „nowości” co skutkuje powstawaniem gadżetów, które doświadczonego bikera przyprawiają o uśmieszek politowania. Cóż, takie "marketingowe" czasy.
Na zdjęciach pompowane siodełko, którego twardość środkowej części można dopasować do indywidualnych potrzeb za pomocą mikro pompki (biały przycisk) i zaworku upustowego (metalowy grzybek). Czy to "pomysłowe"? Hmm... patent kojarzy się bardziej z bajeranckimi butami narciarskimi niż z „wyścigami" i ogólnie sportem jak sugeruje nazwa.
Dodajmy jeszcze, że całość w MAŁO przystępnej cenie.
Nasza konkluzja: jedyna rzecz, o której marzy biker to kolejne miejsce w rowerze do złapania kapcia :) W tym przypadku chyba każdy sam sobie musi odpowiedzieć na pytanie: czy to aby nie klasyczny przerost formy nad treścią?
< Wróć do bloga